Błaszak Danka
Pani Danka była w młodości - jak mawia z przymrużeniem oka - "gwiazdą gminnych konkursów recytatorskich". Dziś wygłasza prelekcje o filmie i instruuje recytatorów. Ma własne studio, w którym nagrywa audiobooki.
Rodzina i znajomi mówią, że masz fajny głos. Marzysz o pracy lektora, ale brakuje Ci pewności i doświadczenia? Sprawdź się tutaj! Wykup wizytówkę, poddaj się ocenie odwiedzających, zostaw namiar do siebie. Kto wie, być może wpadniesz komuś w ucho!
Pani Danka była w młodości - jak mawia z przymrużeniem oka - "gwiazdą gminnych konkursów recytatorskich". Dziś wygłasza prelekcje o filmie i instruuje recytatorów. Ma własne studio, w którym nagrywa audiobooki.
Kobieta z książka na głowie... - dosłownie i w przenośni. Odkąd (jako czterolatka) nauczyła się czytać, zakochana w sztuce słowa. Czynnie i biernie. Pisze to i owo. Czyta wszystko, łącznie z etykietami proszków do prania, chociaż woli teksty z wyższej półki. Najchętniej czyta głośno - w różnych okolicznościach na przestrzeni dziejów: dzieciom - bajki; słuchaczom radia - serwisy (chociaż do radiowego mikrofonu chętniej mówiła z głowy, prowadząc poranki, audycje muzyczne i wywiady).
Pierwsze nagrania realizowała jako pięciolatka na zaopatrzonym w zgrabny mikrofon magnetofonie Taty, koncerty życzeń dla najbliższych prowadziła wtedy z adapterem marki "Bambino" pod ręką. W młodości, jak mawia o sobie z przymrużeniem oka, "gwiazda gminnych konkursów recytatorskich" (przyznaje jednak, że na tych wyższego szczebla także wypadała jak trzeba). Aktorka, nieistniejącego już, amatorskiego teatru, którego niezapomnianą „Panią Profesor” była Krystyna Feldman. Przez parę lat z zapałem prowadziła zajęcia recytatorskie dla uczniów szkoły podstawowej i reżyserowała spektakle dziecięcego teatru. Przez dwa sezony nagrywała program o książkach dla lokalnej telewizji.
Pasjonatka radia internetowego. Wygłasza prelekcje o filmie, instruuje recytatorów. Ma własne studio w pigułce, nagrywa audiobooki. Zawsze przekonana, że wszystko można powiedzieć lepiej i bardzo krytyczna wobec samej siebie. Od kilku lat zawodowo uwięziona w rzeczywistości dalekiej od swoich pasji, pragnie odzyskać pełną formę i na serio sprawdzić się w tym, co zachwyciło ją, kiedy jako małe dziecko słuchała radia - w tworzeniu nowych światów za pomocą głosu.
Ufff no cóż można powiedzieć. Czytaj te audiobooki Danka, bo miło się tego słucha. Poruszasz taką nutę związaną z najlepszymi wzorami rodem z Polskiego Radia. A najbardziej na + zaskoczyły mnie Twoje głosowe przebieranki. Idziesz z tym baaardzo mocno, mocniej niż większość czytaczy, a jednak jakoś się to broni. Ale jeszcze łyżka dziegciu po chwilce przemyśleń. Najsmutniejsze jest to, że te Twoje zalety, dziś bardzo łatwo obrócić w wady. Takie czasy. Na jest jeszcze kilku zaciętych obrońców.
Świetnie!!! Wspaniale wcielasz się swoim głosem w różne role. A słucha się bardzo, bardzo przyjemnie. Życzę dalszych sukcesów!!!
Pani Danko, przyłączam się do przedmówców. Mam nadzieję że znajdzie Pani kogoś kto będzie chciał komercyjnie wykorzystać Pani nagrania. Skojarzenia tomkab z Polskim Radiem są jak najbardziej na miejscu. Bardzo dobre umiejętności aktorskie, dykcja, tembr kojarzący się z elegancją i kulturą. Mikrofon Panią lubi. Łowcy Talentów powstali z myślą o takich osobach jak Pani ;)
Proszę o kontakt r.kosecki@op.pl
Dzień dobry, czy mógłbym prosić o kontakt na adres kulikowski13@gmail.com?
Jestem pod ogromnym wrażeniem. Profesjonalnie i brawurowo!!!
Dziękuję serdecznie za dobre słowa! Wszystkim, szczególnie zaś Panu Tomkowi i Pani Małgorzacie! Dawno tutaj nie zaglądałam, a pozytywna informacja zwrotna ze strony osób, które pracują na co dzień w tej materii to bardzo ważna rzecz. Lektorką zajmuję się obecnie we własnych projektach, także edukacyjnych, wykorzystuję jej elementy w pracy zawodowej, ale na rynku komercyjnym nie udało mi się zaistnieć, bo - prawdę mówiąc - nie podjęłam na serio takich prób - zawalona pasjonującą pracą i macierzyństwem. Mimo wszystko tęsknota za mikrofonem wykorzystywanym na co dzień i doskonaleniem warsztatu, zmierzeniem się z nagrywaniem dla klientów, możliwością pracy nad słuchowiskami i udowodnieniem, że praca głosem to w moim wypadku nie mrzonki, a coś naturalnego - ciągle we mnie tkwi. Pozdrawiam serdecznie z mojej lektorskiej budki, w której obecnie królują bajki, wierszyki dla dzieci i projekty historyczne. :)
Pani Danko, miło czytać o Pani realizacji w pasjonującej pracy i macierzyństwie. Jestem również przekonany, że "tęsknota za mikrofonem wykorzystywanym na co dzień" ma wszelkie szanse na zaspokojenie, prędzej czy później. Bo wydaje się, że mikrofon rzeczywiście jest dla Pani czymś naturalnym. To talent, dar, to się po prostu dostaje. Z całego serca życzę powodzenia!