Wojciech Kornel
Pan Wojtek był prezenterem w rozgłośni studenckiej, ale chciałby dalej wykorzystywać swój głos w nagraniach lektorskich. Czekamy na wasze komentarze.
Rodzina i znajomi mówią, że masz fajny głos. Marzysz o pracy lektora, ale brakuje Ci pewności i doświadczenia? Sprawdź się tutaj! Wykup wizytówkę, poddaj się ocenie odwiedzających, zostaw namiar do siebie. Kto wie, być może wpadniesz komuś w ucho!
Pan Wojtek był prezenterem w rozgłośni studenckiej, ale chciałby dalej wykorzystywać swój głos w nagraniach lektorskich. Czekamy na wasze komentarze.
Od najmłodszych lat przysłuchiwałem się oraz oglądałem prezenterów w radiu i telewizji. W czasach liceum występowałem recytując wiersze w konkursach recytatorskich o zasięgu wojewódzkim (z powodzeniem). Marzeniem od lat była możliwość wystąpienia przed mikrofonem w każdej formie radiowej czy też lektorskiej. W 2008 roku dostałem szansę jako prezenter radiowy w studenckiej rozgłośni prowadząc audycję muzyczną, a także udzielając swojego głosu na potrzeby rozgłośni (jingle). Łącząc występy w radio z pasją do słuchania muzyki mogłem prezentować słuchaczom swoje zainteresowania różnymi gatunkami muzyki. Przygoda w studenckim radio skończyła się, jednakże nie przestałem marzyć o wykorzystaniu głosu w szerszym zakresie aniżeli tylko rozgłośnia radiowa. Wszelkie możliwości udziału w przedsięwzięciach takich jak to, są dla mnie drogowskazem na drodze do realizacji pasji jaką jest występowanie przed mikrofonem. Dziękuję za ocenę nagrań.
nie będzie zawoalowanej krytyki i klepania po plecach.
głos jakich wiele. do tego w dość wysokich rejestrach.
na końcach zdań kończy ci się oddech. do tego dziwnie przeciągasz wyrazy (taka maniera radiowa czy coś...).
w reklamie nr2 zjadasz słowa i zlewa się wszystko tak, jakbyś miał zaraz opluć mikrofon.
do radia studenckiego nie trzeba wiele. do "normalnego" radia nie widzę szans.
sorry.
nie zawsze ma się to o czym się marzy.
Wojtek. Przepraszam ze tak brutalnie ale nie rób tego. Masz takie braki dykcyjne ze to się raczej nie uda...
Panie Wojtku, z przykrością muszę zgodzić się z kolegami powyżej. Dykcja do naprawy, tembr raczej przeciętny. Oczywiście można się kształcić z emisji głosu by poprawić te oddechy, można pracować nad dykcją - wskazana wizyta u logopedy, ale gdyby chciał Pan żyć z lektorki to ja tego niestety nie widzę. Melodia czytania w przesłanych próbkach jest w miarę ok, niestety dykcja pozostawia wiele do życzenia. Pozdrowienia i powodzenia! P.S. Pana tembr kojarzy mi się trochę z lektorem czasów PRL w kronikach filmowych :)
Wojtku, gadasz niewyraźnie trochę, tembr taki se, końcówki złę...uważam, że lektorowanie to nie Twoja bajka. Jeśliś jednak uparty, szykuj się na dużo pracy
Mnie tembr się podoba. Melodia i sens czytania naprawdę ok. Ale tu jest rzeczywiście hakatumba dykcyjna. Słuchaj chłopaków z komentarzy, rację mają.
Czasem mniej znaczy lepiej. A przekładając to na tempo czytania w wielu (nie tylko Pana) próbkach: szybko nie znaczy lepiej.