A kiedy będzie lepiej? Niestety wszystko wskazuje na to, że lepiej już było. Lektura raportu zamieszczonego przez Wirtualnemedia.pl nie napawa optymizmem. Agencje reklamowe zmagają się z rosnącym zadłużeniem, a lektor - jak wiemy - znajduje się zazwyczaj na samym końcu łańcuszka płatności.
Tytuł: Firmy zajmujące się marketingiem, reklamą i PR-em z długiem przeszło 112,7 mln zł
Autor: Wirtualnemedia.pl - masz / pap
Źródło: https://www.wirtualnemedia.pl/artykul/firmy-zajmujace-sie-marketing-rekl...
Data publikacji: 20.07.2022
Zaległości firm zajmujących się marketingiem, reklamą i PR-em przekraczają 112,7 mln zł. Największe zadłużenie, 98,9 mln zł, mają agencje reklamowe - wynika z danych Krajowego Rejestru Długów.
/.../ Niemal połowa polskich agencji reklamowych zlokalizowana jest w Warszawie. Dlatego też Mazowsze przoduje pod względem zadłużenia w KRD. Tu działa blisko co trzeci dłużnik. Łącznie firmy z tego województwa mają na koncie przeterminowane faktury i rachunki na 41,5 mln zł. Na kolejnych miejscach plasują się: Śląsk, Małopolska i Wielkopolska z zadłużeniem sięgającym odpowiednio: 13,2 mln zł, 11,5 mln zł i 11,1 mln zł. Najmniej zadłużone firmy działają w województwach: świętokrzyskim, podlaskim i opolskim.
Jak wskazał prezes Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej Adam Łącki, średni dług firmy z branży reklamowej wynosi 26,4 tys. zł. Z kolei ich dłużnicy przeciętnie zalegają im 68 tys. zł. "Łącznie klienci są winni agencjom aż 176,3 mln zł, to o 56 proc. więcej niż one same zalegają innym" - zwrócił uwagę Łącki. Dodał, że problemy finansowe tej branży są w dużej mierze pochodną zatorów płatniczych. Brak zapłaty od klienta sprawia, że firma nie może uregulować własnych zobowiązań w terminie i sama kończy jako dłużnik. "Skala tego zjawiska jest na tyle duża, że zdołała przekuć się w milionowe zaległości" – zaznaczył.
fot. Polscylektorzy - archiwum redakcji
"Niska moralność płatnicza kontrahentów"
Problemy finansowe branży w większości wynikają z niskiej moralności płatniczej kontrahentów, a także ze specyfiki działalności - wyjaśnił Łącki. Wielu przedsiębiorców wychodzi z założenia, że gdy pojawia się kryzys, to w pierwszej kolejności należy ciąć wydatki na reklamę i marketing. "W efekcie albo wstrzymują realizację rozpoczętych projektów, albo rezygnują ze współpracy, albo przestają w ogóle regulować płatności w terminie" - dodał.
/.../ "Mikro czy mała firma rzadko kiedy posiada taką ilość kapitału, by +założyć za klienta+, a równocześnie terminowo regulować wszystkie bieżące zobowiązania związane z prowadzeniem własnej działalności, jak: ZUS, urząd skarbowy, pensje dla pracowników, czynsz itd. Na to mogą sobie pozwolić co najwyżej duże firmy i agencje z nadwyżką kapitału" – zwrócił uwagę Emanuel Nowak, ekspert firmy NFG, która współpracuje z KRD.
/.../ Branża reklamowa sama ma dłużników niemal ze wszystkich sektorów gospodarki - najwięksi to: handel (który jest jej winien 46,6 mln zł), budownictwo (18,2 mln zł), transport i gospodarka magazynowa (16 mln zł) oraz sektor opieki zdrowotnej (15,2 mln zł).
Więcej przeczytacie w artykule na Wirtualnemedia.pl
Brak komentarzy