Autor: Wiktor Ferfecki
W serwisie internetowym YouTube pojawiła się reklama kontrowersyjnego, skrajnie prawicowego pisma „Szczerbiec", do której głos podkłada słynny lektor Tomasz Knapik. – Czuję się oszukany. Mojego głosu użyto bez konsultacji ze mną – mówi lektor portalowi tvp.info. Innego zdania są działacze Narodowego Odrodzenia Polski, które wydaje „Szczerbiec".
Tomasz Knapik to jeden z najbardziej znanych polskich głosów. W latach 90 był głównym lektorem Polsatu, a obecnie można go usłyszeć m.in. w warszawskiej komunikacji publicznej, gdzie czyta nazwy przystanków.
Reklamę „Szczerbca” z jego udziałem od czerwca można zobaczyć w oficjalnym kanale Narodowego Odrodzenia Polski na YouTube. „Pismo jest nieprzerwanie celem ataków demoliberalnej, skorumpowanej kasty politycznej. Przeciwko niemu zgodnie występują instytucje zjednoczonej Europy, krajowi premierzy i ministrowie rządów zarówno lewicowych, jak i prawicowych, prokuratorzy, policja, demoliberalne media, paraterrorystyczne grupy lewackie. Jest to w pełni zrozumiałe, bo Szczerbiec to ostatni bastion wolnego słowa w Polsce”– czyta Tomasz Knapik. W tle pojawiają się obrazki z demonstracji ulicznych i fragmenty artykułów „Szczerbca".
Sprawą jest zbulwersowany dr Rafał Pankowski, redaktor antyfaszystowskiego pisma „Nigdy Więcej". Jego zdaniem, „Szczerbiec” i Narodowe Odrodzenie Polski propagują faszyzm i skrajny nacjonalizm. – W „Szczerbcu” niejednokrotnie pojawiały się treści negujące Holocaust. Publikowano tam też w odcinkach „Dzienniki Tunera” Williama Pierce'a, powieść będącą biblią terrorystów – tłumaczy. – Głos Tomasza Knapika pozytywnie się kojarzy, więc znany lektor czytając reklamę autoryzuje takie treści – zauważa.
Więcej znajdziecie na stronach TVP Info:
http://tvp.info/informacje/polska/znany-lektor-w-kontrowersyjnej-reklamie/5023283
Sam spot można obejrzeć na YouTube:
http://www.youtube.com/watch?v=lSL18VGQtHk&feature=player_embedded
No no widzę, że po miesiącu ktoś wrzucił o tym info :) Nie ma to jak sprawny serwis :)
Wracając do tematu... wielkie mi halo zrobiły media... Zastanawiam się dlaczego u społeczeństwa (nasze trudno nazwać nawet społeczeństwem...) występuje przekonanie i to od czasów powojennych po PRL aż do dzisiaj, że lektor czy spiker mówiącu o danej partii politycznej bądź ugrupowaniu jest z nią utożsamiany. Toć to "rola". Jak sam Knapik wspomniał lektor tylko odczytuje tekst. Za to mu płacą. Dlaczego jak Tarantino wypuścił Bękarty Wojny Christopher Waltz nie jest nazywany nazistą? Bą zarówno w USA jak i w jego ojczytsym kraju społeczeństwo nie jest tak porąbane jak nasze. Każdy wie że aktor to aktor i jakie role dostanie takie zagra. Polska jest śmieszna... A Tomasz Knapik to genialny głos!
Gdybyście się pośpieszyli mogliście dodać link do Panoramy z 5 sierpnia, tam Knapik się wypowiadał.
Polecam audycję "Głosy" gdzie lektorzy wypowiadają się na temat polityki w zawodzie lektora.
Pozdrawiam nasze głupie społeczeństwo.
To prawda, okres wakacyjny nie służył ekspresowym informacjom. Co do samej sprawy mamy tutaj wyrobiony podobny pogląd. Lektor jest człowiekiem do wynajęcia. Osobiście uważam, że tylko w naprawdę skrajnych przypadkach, nawołujących bezpośrednio do ataków rasistowskich czy religijnych powinniśmy interweniować. Poza tym jak tu zauważył nasz montażysta, to nie brzmi jak reklama tylko jak fragment większej narracji. Co potwierdzać może wersję p. Tomka.