Od zera do profesjonalnego-domowego studia
Hej :)
Marzy mi się praca lektora z własnym profesjonalnym domowym studiem.
Aktualnie czekam na dokończenie budowy domu gdzie będę chciał zaadaptować pomieszczenie na studio.
Na początku chciałbym pobawić się w lektora i zarazem poćwiczyć obycie z mikrofonem.
Trochę oczytałem się w temacie ale jednak dalej jestem zielony i proszę o rozświetlenie tematu.
Na wstępie chciałbym kupić zestaw Scarlett Studio Solo 2gen z mikrofonem i słuchawkami.
I teraz jak już będę miał przygotowane akustycznie pomieszczenie w nowym domu, będę chciał kupić mikrofon za +/- 3000 zł. Zastanawiam się nad SHURE SM7B lub Neumann TLM 102 (chyba że polecicie coś lepszego)
Czy jak będę miał ten interfejs Scarlett i mikrofon w cenie 3000 to będę mógł liczyć na bardzo dobrej jakości nagrania lektorskie?
Czy żeby zarejestrowany głos był profesjonalny trzeba będzie również kupić lepszy interfejs bądź jeszcze jakiś sprzęt?
Czy parametry komputera oraz program do nagrań samego głosu mają wpływ na jakość?
Dziękuje za wszelką pomoc
Moim zdaniem rozpoczynanie przygody z lektorką od kupna interfejsu i mikrofonu za prawie 4k to dość odważny ruch. Nie sądzisz, że lepiej by było umówić się w najbliższym studio nagraniowym na próbne nagranie zanim zainwestujesz? Jeśli nie, to odpowiem na Twoje pytania: 1. SM7B vs TLM 103 to całkiem różne mikrofony. Oczywiście TLM z tej dwójki. 2. Czy z tym sprzętem można liczyć na dobre nagrania? Tak, oczywiście. 3. Co jeszcze kupić? Dobre kable, popfiltr, dobry statyw. No i jak już się rozpędzasz to przedwzmacniacz mikrofonowy. 4. Komputer i program dają jakość? Nie. Powodzenia!
Super, dziękuje za treściwą odpowiedź :D
Oczywiście przed zakupem sprzętu w planach mam jeszcze odbycie kursów, warsztatów itp. z kunsztu lektora :D
1. tak wiem jeden dynamiczny drugi pojemnościowy. Zastanawiam się nad tym pierwszym gdyż boje się, że akustyka nie będzie idealna, a po 2 słyszałem, że często jest używany i chwalony przez radiowców. A jak pojemnościówka za około 3 tysiące to co jest godne polecenia?
2. Czyli interfejsu nie musiałbym w przyszłości zmieniać? Jakby była taka konieczność również 3000 mógłbym przeznaczyć.
3. Te rzeczy to oczywistość, nawet dla takiego laika jak ja ;p
A propos przedwzmacniacza - czy jest konieczny? co daje? jaki byłby najlepszy dla pracy lektora?
Pozdrawiam :D
Ufff,dobrze, że jednak podchodzisz do tego z głową. Jaki mikrofon do 3 tysi, no cóż, nie wiem, trzeba samemu popatrzeć, poczytać, posłuchać, potestować. Nie ma jednej dobrej odpowiedzi. Karta muzyczna do lektorki moim zdaniem jak najbardziej wystarczy, choć jakby miała dwa wyjścia słuchawkowe to chyba wygodniej. Przedzmacniacz to fajna rzecz, nie dość, że poprawia samą jakość sygnału, to jeszcze umożliwia fizycznie zmianę ustawień i eksperymenty np z impedancją, filtrami itp.