Tantiemy z audiobooków i innych materiałów przeznaczonych do sprzedaży.
Nagrywanie nie jest moim głównym zajęciem i jeśli już nagrywam, to preferuję krótkie formy - spoty, zajawki, ivr, a ostatnio wkręcam się w radio id'sy. Jakiś czas temu dostałem propozycję zrobienia dłuższej czytanki ale odmówiłem. Nie mieszkam w Polsce więc nawet gdybym zainkasował jakieś większe pieniądze, to czas i nakład pracy by mi się raczej nie zwróciły. Chyba w tym czasie zarobiłbym więcej chodząc do pracy w soboty :)
Jednak ostatnio klient znów się zgłosił z prośbą o nagranie szkolenia. Szkolenie będzie później sprzedawane na płytach DVD. Zanim mu odpowiem chciałem zapytać jak postępować z takimi zleceniami.
Zwracam się do osób, które nagrywały np. audiobooki.
Czy zawieracie w umowach klauzule o tantiemach ?
Czy powinniśmy zawalczyć o taki zapis w umowie, czy jedynie wziąć pieniążki za nagranie i na tym koniec.
Pytam nie tylko z chęci zysku, równie ważne jest też to, żeby nie psuć rynku. Jeżeli zaczniemy nagrywać za coraz mniejsze pieniądze i bez poszanowania prawa do profitów z tej działalności, to przyjdzie czas, że klienci będą oczekiwać, że zrobimy nagranie za miskę ryżu i jeszcze za to przeprosimy.
Jeśli będzie sprzedawane, to w niektórych przypadkach staramy się trochę dociągnąć. Indywidualna ocena. Ale jeśli to szkolenie dla jednej firmy - producenta podłóg czy śrubek, to lecimy normalną cenę z cennika. Nie liczymy żadnych tantiemów :) Nie wiem jak inni ale u nas idzie to po cenniku.
Mówiąc o szkoleniu miałem na myśli e-learning czy raczej płatny kurs.
Rozmawiałem dzisiaj z radiowcem z lokalnego radia, Irlandczykiem, który nagrywał kiedyś audiobooki. Powiedział, że on zawsze siebie traktował jak wykonawcę i naturalną koleją rzeczy było, że za swój wkład w nagranie oczekiwał wynagrodzenia od sprzedaży, zupełnie tak jak to się dzieje np. w przypadku muzyków.
Jak widać co kraj to obyczaj:)
Chociaż tak do końca nie chce mi się wierzyć, że w Polsce lektorzy, czy inni wykonawcy tak łatwo rezygnują z dodatkowego zarobku. Kiedy jeszcze mieszkałem w PL pomagałem przy nagraniach i produkcjach stricte muzycznych i wiem ilu chętnych było do podziału funduszy ze sprzedaży :)
[url=http://www.soundmakers.pl][b]Homerecording[/b][/url]
Owszem, ale to wynika ze zgłaszania procentowego wkładu przy produkcji muzycznych. Z tego co ja się orientuje od nagrań lektorskich nie płacimy ZAIKS, więc nie dostajemy tantiemów. O to walczą lektorzy ze Stowarzyszenia Lektorów RP. Im też nie płacą od emitowanych filmów. Oczywiście jeśli wynegocjujesz taką opcję z klientem pozostaje pogratulować :)