Spysiński Łukasz
Zawsze cieszymy się z Waszych osiągnięć! Pan Łukasz jest z nami już od ładnych paru lat. W tym czasie przybyło mu doświadczenia i pracuje jako prezenter w dużej rozgłośni. "Lubię ciężką pracę i nie boję się wyzwań" - zapewnia.
Rodzina i znajomi mówią, że masz fajny głos. Marzysz o pracy lektora, ale brakuje Ci pewności i doświadczenia? Sprawdź się tutaj! Wykup wizytówkę, poddaj się ocenie odwiedzających, zostaw namiar do siebie. Kto wie, być może wpadniesz komuś w ucho!
Zawsze cieszymy się z Waszych osiągnięć! Pan Łukasz jest z nami już od ładnych paru lat. W tym czasie przybyło mu doświadczenia i pracuje jako prezenter w dużej rozgłośni. "Lubię ciężką pracę i nie boję się wyzwań" - zapewnia.
Aktualizacja 18.06.2021
(Pan Łukasz nadesłał komplet świeżych próbek, zatem dotychczasowe komentarze mogą być nieaktualne. Zachowujemy je dla utrzymania historii i zachęcamy do pisania nowych! - przyp. red.)
Parę lat temu, jeszcze jako student, postanowiłem "dodać się do bazy". Lata zleciały, włosów ubyło, ale co najważniejsze – przybyło doświadczenia. Przez te wszystkie lata pracowałem i dalej pracuję za mikrofonem – oby jak najdłużej.
Łukasz Spysiński – rocznik 90. Dumny mieszkaniec „grodu nad Łydynią”. Mąż, ojciec, radiowiec, pasjonat historii, fan piłki nożnej i miłośnik dobrego jedzenia. Absolwent Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie na kierunku „Dziennikarstwo i Komunikacja Społeczna”.
Amatorsko z mikrofonem związany od 2007 roku – „rapowe nagrywki”, które zaowocowały dwoma płytami oraz wpłynęły pozytywnie na dykcję i możliwości artykulacyjne.
Zawodowo za mikrofonem od 2013 roku – początkowo jedynie jako głos reklamowy. Od 2014 roku pracuję jako prezenter radiowy w dużej rozgłośni o zasięgu kilku regionów… i tak to trwa do dziś.
Lubię ciężką pracę i nie boję się wyzwań. Lubię sprawdzać się w nietypowych formach i nieszablonowych projektach.
Masz pytania? Pisz śmiało: toTENglos@gmail.com
No coś mogłoby z tego być, słychać brak treningu, ale słychać tez niezłe zadatki na czytacza. Pamiętaj, że najlepiej wypadasz gdy się nie napinasz (w hyundaiu, we fragmencie na początku drugiego przykładu). Tego się trzymaj, masz naturalnie młody, sympatyczny głos, a to nie jest wada, by ją trzeba było przykrywać sztucznym zadęciem. Trzymamy kciuki. Masa pracy przed Tobą, ale jest światło w tunelu.
Dziękuje bardzo za drobne wskazówki. Będę się trzymał tej naturalnej "wersji" głosu. Masa pracy przede mną ? Tego się akurat nie boję.
Dzięki za wsparcie - nie zawiodę !
:) Powodzenia!