Barej Adam
Bywa, że wybierając drogę zawodową stawiamy na wąską specjalizację. Bywa też, że nie zamykamy się na inne możliwości. Czas pokaże, czy Pan Adam poza karierą inżyniera będzie udzielał się również lektorsko.
Rodzina i znajomi mówią, że masz fajny głos. Marzysz o pracy lektora, ale brakuje Ci pewności i doświadczenia? Sprawdź się tutaj! Wykup wizytówkę, poddaj się ocenie odwiedzających, zostaw namiar do siebie. Kto wie, być może wpadniesz komuś w ucho!
Bywa, że wybierając drogę zawodową stawiamy na wąską specjalizację. Bywa też, że nie zamykamy się na inne możliwości. Czas pokaże, czy Pan Adam poza karierą inżyniera będzie udzielał się również lektorsko.
Inżynier z perspektywą rychłej obrony pracy magisterskiej. Mimo, że praca głosem nie jest ściśle związana z moim zawodem, zdarzało mi się słyszeć, iż posiadam do niej predyspozycje.
Dotychczas miałem do czynienia z różnymi projektami, od amatorskich po te bardziej profesjonalne – seria audiobooków nagrana ze znajomymi, elementy narracyjne do spektaklu w moim rodzinnym mieście, narracja do wirtualnej wystawy w jednej z galerii sztuki, czy głos wzywający pacjentów w jednym z gabinetów okulistycznych.
Zapraszam do zapoznania się z moimi nagraniami.
Kłaniam się,
Przyznam, że Pana głos istotnie brzmi przyjemnie. Jest dojrzały, a zarazem "świeży" i dźwięczny. Jest w nim podbicie pewności tego, co Pan wypowiada.
Nie bardzo jednak rozumiem, po co tak często przeciąga Pan końcówki. Być może w ten sposób pragnie Pan wypracować własny styl - być może inni będą odmiennego zdania, ale ja tego nie kupuję ;)
Myślę, że drugą istotną sprawą jest fraza. Każde zdanie ma swoją melodię, każde zdanie prowadzimy jak muzyk czytający nuty. A nutami dla lektora są znaki interpunkcyjne; źle postawione zburzą melodię zdania, a nawet jego sens. I tu dochodzimy do sedna, czyli KROPKI. Jeśli poprzez swoją interpretację postawi ją Pan w 1/3 lub połowie zdania, a nie tylko tam, gdzie ona naprawdę jest - czyli na końcu, wprowadzi Pan słuchacza w błąd. Rytm i logika zdania ulegają przerwaniu. Owszem, po pauzie podejmie Pan narrację, ale zdezorientowany słuchacz będzie musiał niejako na nowo wejść na tory. W próbce 1 jest Pan niebezpiecznie blisko tej sytuacji np. po "abstrakcja geometryczna".
Czyli klasycznie - najpierw pochwaliłem, a potem się doczepiłem ;) Dla złagodzenia powiem, że próbka 2 jest bliska profeski. I pozdrawiam!
Nie lubię porównywać, ale nie mogłem się oprzeć - barwa podobna do Marcina Kwaśnego :-)