Zacznijmy od jednej ważnej kwestii. Ten mikrofon jest na rynku naprawdę krótko, a zdobył już dwie nagrody i to nie byle jakie. Pierwszą z nich była nagroda MIPA 2009 Musikmesse/Prolight+Sound we Frankfurcie. Ponad 100 magazynów branżowych z całego świata głosowało na produkty nagradzane MIPA (Musikmesse International Press Award). Druga to znany TEC Award, gdzie TLM67 zaliczył tytuł mikrofonu roku. Kampania promocyjna Neumanna nie ominęła również naszej branży, bo jednym z głównych zastosowań tego modelu jest lektorka.
Rekomendację daje mu m.in. Joan Baker
http://joanbaker.tv/joan_baker_interviews_candid_word.php. Nie znamy dorobku tej pani, a tembry głosu też się zdarzało słyszeć lepsze, ale musi to być jakaś amerykańska branżowa celebrytka. Swoją drogą miejmy nadzieję, że w Polsce to w tę stronę nie pójdzie. W każdym razie naprawdę ciężko oceniać taki mikrofon, pomijając te opinie. To wręcz karkołomne zadanie... więc spróbujemy.
Ahhh ten sznyt...
No cóż, śliczny sprzęt. Grawerka Georga na froncie, matowy szary kolor obudowy, złotawe akcenty. Niby nic, a jednak robi wrażenie. Widać, że firma pokłada w tym modelu duże nadzieje. Gabarytowo od razu widać, że konstrukcji bliżej do rodzinki 67, 87 i 89, niż do 102 i 103. Porównanie wielkości na załączonym obrazku. Wykonanie, jak to u Neumanna – bez zarzutu.

Oczywiście mamy tutaj drewniane pudełeczko, identyczne jak przy 103, inaczej niż w TLM102, gdzie dostajemy sprzęt w kartonie. Nie ma się co temu dziwić, bo to też inna półka cenowa. Nowa 67 kosztuje około 6.500 PLN. Ale przecież wiadomo jak to jest u Neumanna. Mikrofon to dopiero początek, a przydałby się choćby koszyk, którego oczywiście w zestawie nie ma. W sklepie 1400 złotych. Jak już szalejemy, to dodajmy jeszcze dedykowany „antypop” za 800 i mamy zestaw, jak na załączonym obrazku. Prawda, że wygląda stylowo?
Wygląda nieźle, ale jak brzmi.
Dla nowego Neumanna nie stosowaliśmy taryfy ulgowej. Ci sami lektorzy, to samo studio i ta sama karta dźwiękowa. Pewnie, że aż chciałoby się poeksperymentować, ale zależy nam na jakimś punkcie odniesienia. A wszystkie dotychczasowe nagrania innych majków były wykonane właśnie w takich warunkach.
Tutaj znajdziecie pliki .wav:
Nagranie wokal męski Marcin
Nagranie wokal męski Tomek
Nagranie wokal żeński Julita
Nagranie wokal żeński Aśka

No i tak... uczucia można mieć trochę mieszane. Słuchając surowych nagrań pod kątem, że się tak wyrażę „miodności–, ten ponad dwukrotnie droższy sprzęt ustępuje TLMowi 102 i 103. To dziwne? Niekoniecznie. Dźwięk w porównaniu do innych modeli wydaje się dość suchy. Oczywiście jest pełny, jest dokładny, świetnie radzi sobie z najtrudniejszymi s-kami. Dlaczego więc brzmi na pierwszy rzut ucha gorzej? Bo jest najbardziej wiernym mikrofonem ze wszystkich prezentowanych. Słuchając tych próbek ma się wrażenie, że lektor mówi prosto przed tobą. Mamy nad Wami taką przewagę, że znamy tych ludzi i możemy usłyszeć ich na żywo. Gwarantujemy więc, że ich głosy brzmią niebezpiecznie podobnie do tego co zarejestrował TLM 67. To jednocześnie zaleta i wada. Wada jeśli masz kłopoty z akustyką studia. Wada jeśli nie stać Cię na porządny preamp. Wada jeśli masz problemy z głosem. Bo wygląda na to, że 67 jest przy okazji specjalistą od wykrywania wad naszego toru nagraniowego. Wniosek jest prosty, jeśli Twoje studio jest w budowie nie zaczynaj od tego modelu.

Dla własnej przyjemności i zabawy, przepuściliśmy nagrania z tego i innych modeli Neumanna przez identyczny dla każdego z nich preset naszego filtru do wokalu w programie do obróbki. Wyniki są dla 67 baaardzo korzystne. To, co na surówce wydaje się przyjemnym podbarwieniem, po obróbce ciągnie tańsze modele w dół, w porównaniu do 67. Sytuacja wydaje się podobna do np. U89, przy czym 89 jest dużo bardziej cichy. Możemy się tylko domyślać jak dobrze „gadałby”on z prawdziwie klasowym przedwzmacniaczem. Dodatkową zaletą jest niewątpliwie poziom szumów. A raczej jego brak. Nowa 67ka praktycznie nie szumi. Przy tym poziomie głośności jaki daje ten mikrofon praktycznie nie musimy używać żadnych narzędzi odszumiających.
Podsumowanie.
Ślicznie wykonany, bardzo wierny mikrofon. Polecamy, ale z zastrzeżeniem, że będzie spisywał się tym lepiej, im lepsze warunki mu zapewnimy. Z drugiej strony, czy przeciętny lektor sięga po sprzęt powyżej 5.000 PLN? Chyba rzadko. Dlatego TLM67 wydaje się raczej propozycją dla studia, w którym potrzebne jest dobre narzędzie dla np. kilku różnie brzmiących lektorów. Wydaje się, że jego cena w porównaniu do możliwości jest dość atrakcyjna. Brzmi to dziwnie, ale Neumann nigdy przecież nie był tani. Oceniając więc w kontekście starszych braci może to być dobra inwestycja.
Producent - Neumann www.neumann.com
Dystrybutor – AplauzAudio www.aplauzaudio.pl
Brak komentarzy