Tytuł: Dźwięk zły. Dlaczego nie możemy zrozumieć, co mówią aktorzy w polskich filmach?
Autor: Michał Niedbalski / Press
Źródło: https://www.press.pl/tresc/84567,dzwiek-zly_-dlaczego-nie-mozemy-zrozumi...
Data publikacji: 16.11.2024
Z dźwiękiem w polskim filmie jest dobrze – zapewniają dźwiękowcy. Sprawdziliśmy zatem, dlaczego nie słyszymy, co mówią polscy aktorzy.
[...] O tym, że ten problem nie dotyczy tylko pojedynczych widzów, świadczą artykuły, które wyświetlają się po wpisaniu w Google sformułowania „dźwięk w polskim filmie”. Wyszukiwarka podsuwa mi artykuły: „Dźwięk w polskich filmach i serialach leży i kwiczy. Ekspert wyjaśnia dlaczego” ze Spidersweb.pl, „Nie zrozumiałeś, co mówią aktorzy? Język polski nie jest przyjazny dźwiękowcom” z Polscylektorzy.pl czy „Jakie są przyczyny problemów z dźwiękiem w polskim kinie?” z Filmawka.pl.
[...] – Pierwsze pytanie, które dostaję, gdy mówię komuś, czym się zajmuję, to dlaczego nie słychać dźwięku w polskim filmie. To jest takie słodko-gorzkie – przyznaje Krzysztof Owczarek, reżyser dźwięku filmów (np. „Listy do M.” czy „Planeta singli”). [...]
TROP 1. ZŁY JĘZYK
[...] Radosław Ochnio, operator i reżyser dźwięku (m.in. film „Kler” Wojciecha Smarzowskiego), zaznacza, że sprzęt, z którego korzystają polscy twórcy, nie odbiega od tego stosowanego na świecie. Polskie studia dźwiękowe również nie odstają sprzętowo od tych zagranicznych. Co zatem może powodować problemy z dźwiękiem?
Złej baletnicy przeszkadza rąbek przy spódnicy, a dźwiękowcom… język polski.
– Specyfiką naszego języka jest syczenie i szumienie, co zakłóca odbiór w szybkim dialogu – mówi producent filmowy Marcin Wierzchosławski (m.in. „Zielona granica”). – Aktorzy starej daty dokładnie jednak wiedzą, że czasem trzeba coś powiedzieć wolniej lub głośniej – dodaje.
[...] Operator dźwięku Maciej Pawłowski (m.in. „Zimna wojna”) dodaje: – W przeciwieństwie do języka polskiego angielski jest bardziej okrągły, przyjemny, przez co łatwiejszy w odbiorze.
– Nie słyszałem, żeby np. Czesi się skarżyli na język – zauważa jednak Dawid Muszyński, redaktor naczelny Naekranie.pl.
Rzeczywiście istnieje więcej trudnych dla dźwiękowców języków. Skoro więc nie chodzi tylko o sam język, to może też o to, jak jest używany?
TROP 2. PROBLEMY Z DYKCJĄ
Być może problem leży w złej dykcji aktorów. Dostrzegła go dziennikarka filmowa Karolina Korwin-Piotrowska: – Czasem, jak rozmawiam z aktorami, to wydaje się, że mają jakiś kłopot z emisją głosu. Od 10 lat dykcja młodych aktorów jest gorsza niż wcześniej.
[...] Anna Stadniczeńko ze studia postprodukcji dźwięku Cafe Ole (m.in. serial „Sortownia”), stwierdza, że jeszcze kilkadziesiąt lat temu wszystkie dialogi nagrywano na jeden mikrofon, a mimo to aktorzy potrafili zagrać w sposób zrozumiały. – Teraz mamy mikroporty, tyczki i wiele innego sprzętu, a zdarzają się problemy. To kwestia nie tylko dykcji, ale też sposobu grania. Czasem aktor jest proszony przez reżysera, żeby grał naturalnie, a np. zbyt szerokie otwieranie buzi przy mówieniu według niektórych twórców filmów wygląda sztucznie.
[...] Nie każdy film czy serial jest jednak tworzony według specyficznej wizji reżysera i nie wszyscy aktorzy bełkoczą. Szukam więc kolejnych powodów problemów z dźwiękiem.
TROP 3. WINA SPRZĘTU
Jeśli nie twórcy, to może winny jest sprzęt, na którym odtwarzamy filmy?
Zacznijmy od kina. – W salach kinowych nie ma nadzoru nad dźwiękiem – przyznaje filmoznawczyni Malwina Czajka. – Projektory mają cykliczne przeglądy, ale w przypadku głośników w kinach nie ma takiego wymogu i to umyka. Kiedyś, gdy firma Dolby nadawała certyfikaty jakości, nadzorowała sale, ale tak już się nie dzieje.
– Nie w każdym mieście są multipleksy. Nie wszędzie jest więc dobry dźwięk. Wiele mniejszych kin jest niedoinwestowanych – zauważa dziennikarka filmowa Karolina Korwin-Piotrowska.
Nieco innego zdania jest producent filmowy Marcin Wierzchosławski: – Większość kin ma dobry sprzęt, ale niektóre emitują dźwięk zbyt cicho. Robią to często z premedytacją, bo jest grupa widzów, która skarży się na zbyt głośne audio.
[...] Skorzystanie z wersji kinowej na telewizorze może powodować problemy z odbiorem – najcichsze dźwięki będą za ciche, a głośne – zbyt głośne.
TROP 4. WINNE NAPISY, WINNY LEKTOR
A może winne są przyzwyczajenia odbiorców? W Polsce standardem emisji zagranicznych filmów była ich emisja z lektorem. Obecnie zaczyna się to zmieniać. Młodsi widzowie często wybierają oryginalną wersję, ale z polskimi napisami. Telewizje twardo stoją jednak przy wersjach lektorskich.
[...] Według moich rozmówców przyzwyczajenie widzów do lektora w zagranicznych filmach może wpływać na ich ocenę dialogów w filmach polskich, gdzie muszą się zmierzyć z oryginalną ścieżką.
Jeśli nie lektor, to może napisy? Te jednak też niosą z sobą ryzyko. – Uznajemy, że coś zrozumieliśmy, a tak naprawdę pomogły nam w tym napisy – mówi Dawid Muszyński, redaktor naczelny Naekranie.pl.
Niektórym rozmówcom wydaje się, że winę za niewyraźny dźwięk w filmach można zrzucić na… kłopoty Polaków ze słuchem.
– Poziom higieny słuchu w naszym społeczeństwie jest stosunkowo słaby. Wystawiamy się na zbyt duże natężenie dźwięku, lubimy słuchać muzyki zbyt głośno, co powoduje, że ubytki słuchu potrafią być znaczące już w młodym wieku – mówi Krzysztof Owczarek, który odpowiada m.in. za dźwięk, montaż i edycję efektów i zgranie dźwięku.
Więcej tropów - m.in. brak postsynchronów i problemy z budżetem - znajdziecie w całym artykule na Press.pl.
Brak komentarzy