Ciborski Marcin
- urodzony 23 marca 1983 roku w Aleksandrowie Kujawskim. Z zawodu informatyk, biolog (prawie), głównie radiowiec, poza tym kilkanaście innych zajęć. Jak tłumaczy żartem - „wykształcenie nie piwo, nie musi być pełne".
Poznaj twarze i historie polskich lektorów! Poniżej przedstawiamy sylwetki najpiękniejszych głosów lektorów filmowych, reklamowych i dubbingowych. Uwaga! Znalazłeś nieaktualny wpis? Masz dodatkowe informacje lub uwagi? Pisz do nas.
- urodzony 23 marca 1983 roku w Aleksandrowie Kujawskim. Z zawodu informatyk, biolog (prawie), głównie radiowiec, poza tym kilkanaście innych zajęć. Jak tłumaczy żartem - „wykształcenie nie piwo, nie musi być pełne".
Marcin Ciborski ponad 10 lat temu rozpoczął współpracę z radiem, na różnych stanowiskach. Lektorem został z przekory, żeby komuś coś udowodnić.
Wolny czas to dla niego: kajak, rower, góry, skoki, nurkowanie - wszystko, co pozwala uciec z domu. Nie ma dla niego niemożliwych do zrealizowania produkcji, a każda następna jest bardziej znana, choć wymienić należy serię prezentacji "Wieczna Miłość" dla Wojciecha Siudmaka.
Zawsze chciał być właścicielem Mennicy Państwowej – chyba nie musimy tłumaczyć, dlaczego. Nieodżałowany Don LaFontaine to według niego ideał i wzór lektora. Ulubiony mikrofon to „każda lampa z dobrym equalizerem i vitalizerem. „Ośrodek” to słowo-zabójca, które sprawia mu największe trudności, ale w jego nagraniach wcale tego nie słychać. Za największą wadę tej pracy uważa awarie sprzętu przy dużych partiach materiału.
Początkującym radzi: ćwiczyć, ćwiczyć i ćwiczyć, a jak ćwiczyć, to „łamacze, bo korków w zębach nie poleca". Od współpracowników oczekuje rzetelności i tego, że gdy dzieje się coś nie tak, to solidnie mu przypomną o co chodzi.
Życiowe/zawodowe motto: "Strach zabija duszę".
(źródło: materiały własne)
Brak komentarzy