Co nowego na rynku? Na czym warto zawiesić ucho? Kto i za co dostał kolejną nagrodę? To jest TECHNEWS! Sprzęt dla lektorów? W dziale TESTY znajdziesz efekty naszych praktycznych doświadczeń na mikrofonach i przedwzmacniaczach. A na deser świeżutkie promocje. Trzymaj rękę na pulsie.
Sztuczna inteligencja co i rusz dobija się do środowiskowych bram, a twórcy są coraz częściej - delikatnie mówiąc - zaniepokojeni. O ich nowym powodzie do obaw pisze Daniel Kłosiński na portalu Eurogamer.pl.
Sztuczna inteligencja coraz lepiej radzi sobie z naśladowaniem głosów, na bazie istniejących nagrań tworząc całkiem nowe kwestie, które brzmią niemal nie do odróżnienia. Aktorzy głosowi ze świata gier wideo sugerują, że może to być zagrożeniem dla ich profesji.
Kontrowersje wywołała modyfikacja A Night to Remember do Wiedźmina 3. W fanowskim modzie głos pod Geralta „podkłada” Doug Cockle, który jednak ani na chwilę nie pojawił się w studiu nagraniowym. Całą pracę wykonała SI.
Kontrowersyjna modyfikacja A Night to Remember do Wiedźmina 3
„Jeśli to prawda, to łamie mi serce. Jasne, SI może zastąpić niektóre rzeczy, ale czy powinna? Decyzja należy do nas. Zastąpienie aktorów przez sztuczną inteligencję to nie tylko prawne pole minowe, ale także wybór kompletnie pozbawiony duszy” - skomentował na Twitterze aktor Jay Britton.
/.../ Część obserwatorów zauważa pewne potencjalne plusy. Aktor mógłby po prostu nagrać zestaw uniwersalnych słów, a następnie udostępniać swój głos na licencji, by twórca generował na jego podstawie dowolne kwestie dialogowe. Nie wszyscy podzielają entuzjazm.
„Wyobraźmy sobie postać, która jest uwielbiana przez fanów, ale aktor w żaden sposób się do tego nie przyczynił. Zero kreatywności. Zero satysfakcji. Zero sztuki” - komentuje Thomas Mitchells, reżyser nagrań głosowych przy Baldur's Gate 3.
Brak komentarzy