Mój głos jest wyrazem moich uczuć i emocji odkąd pamiętam. Całe życie śpiewam i było to zajęcie, które towarzyszyło mi zarówno w tych dobrych, jak i złych momentach życia. Niestety nie chciałam światu ujawnić swojego talentu, ponieważ wydawało mi się, że to nic nadzwyczajnego. Ograniczało się to więc do śpiewania w zaciszu domowym.
Będąc na studiach wykonywałam projekt na jeden z przedmiotów, w którym należało podłożyć swój głos w celu wyjaśnienia zadania. Spośród wszystkich projektów, mój został wyróżniony. Usłyszałam, że mam ciekawą i miłą dla ucha barwę głosu oraz nienaganną dykcję. Zostałam więc poproszona o czytanie podręczników multimedialnych, które moja uczelnia wtedy tworzyła. Uczyłam się wtedy w zupełnie innym kierunku, więc pracę z głosem potraktowałam jedynie jako jednorazową przygodę.
Dziś, po kilku latach wracam do tematu, ponieważ uznałam, że w życiu należy robić to, co sprawia nam przyjemność, a nie to, co ktoś nam narzuci. Praca z głosem to zdecydowanie to, co sprawia mi przyjemność i chciałabym się w tym doskonalić. Od kilku miesięcy chodzę regularnie na lekcje śpiewu oraz zajęcia z emisji głosu. Być może mam mylne przeczucie, że się do tego nadaję, jednak jeśli nie spróbuję, to się nie dowiem :)
15.06.2020 - aktualizacja
Pani Martyna poprosiła o zmianę wszystkich próbek. Zatem od dziś prezentuje komplet nowych nagrań! (red.)
Na wstępie gratuluję pięknego śpiewu - jest naprawdę sympatycznie, ale nie to nam tu oceniać ;) Predyspozycje do lektorowania widać jak na dłoni. Tembr przyjemny, taki jakie lubią reklamy. Nigdy dosyć ćwiczeń na dykcję, a poza tym nie pozostaje mi nic więcej jak życzyć powodzenia w dążeniu do celu! :)
Jakże często sprawdza się zasada, że kto dobrze śpiewa - czyli ma słuch muzyczny - ten również dobrze czyta! A poza śpiewem wiele lektorek i wielu lektorów gra na jakichś instrumentach. (Mamy o tym nawet artykuł Lektorska muza, czyli coś o słuchu). Ogólnie mówiąc: jeszcze nie spotkałem lektora, któremu "słoń nadepnął na ucho".
Sprawdza się to również u Pani. Jest wyczucie rytmu i melodii zdania. Zarazem nie mam wrażenia towarzyszącego wielu innym próbkom osób początkujących: braku pewności w podawaniu tekstu lub na odwrót, nadmiernego szarżowania, wręcz atakowania słuchacza.
Zatem jest Pani na dobrej drodze (i blisko) takiego sposobu czytania, który nie narzuca się "hej, słuchajcie, jestem lektorem!" ;) I dobrze, że Pani próbuje. Proszę czytać, czytać, czytać... Tylko tak przychodzi biegłość. Powodzenia!
Witam,
Jeśli jest Pani zainteresowana przeczytaniem 3 stron wstępu o tematyce ogólnorozwojowej i nie obawia się Pani gotowego utworu dźwiękowego proszę napisać e-mail na pilcio44@gmail.com