Bartos Tomasz
- urodzony w 1977 roku w Sławnie. Z wykształcenia nauczyciel polonista. Pracuje w zawodzie lektora od 1999 roku. Od 2001 właściciel firmy Mikrofonika; pomysłodawca i założyciel pierwszego w Polsce internetowego banku głosów.
Poznaj twarze i historie polskich lektorów! Poniżej przedstawiamy sylwetki najpiękniejszych głosów lektorów filmowych, reklamowych i dubbingowych. Uwaga! Znalazłeś nieaktualny wpis? Masz dodatkowe informacje lub uwagi? Pisz do nas.
- urodzony w 1977 roku w Sławnie. Z wykształcenia nauczyciel polonista. Pracuje w zawodzie lektora od 1999 roku. Od 2001 właściciel firmy Mikrofonika; pomysłodawca i założyciel pierwszego w Polsce internetowego banku głosów.
Tomasz Bartos - lektor, producent, realizator dźwięku, copywriter, projektant witryn internetowych i aplikacji. Z wykształcenia nauczyciel polonista. Od 2010 roku członek komisji konkursowej OFPA Reflektor. Miłośnik i kolekcjoner starych mikrofonów (www.oldmics.pl). Zaczynał w latach 1999 – 2001 w nieistniejącym już Radiu Północ. Od 2001 prowadzi działalność gospodarczą. Lektorem został z konieczności: „Nie było internetu, nie byliśmy wielką stacją, nie było wyboru. Każdy, kto pracował w radiu - sekretarka czy sprzątaczka - musiał stanąć za mikrofonem. Mnie szło nieźle."
Najczęściej słychać go w reklamach, internecie, kursach i szkoleniach multimedialnych. Nagrywał komunikaty dla sieci sklepów OK RTV AGD, Partner RTV AGD, Komfort, Stokrotka, udzielał głosu do prezentacji popularnych marek ogólnopolskich i niezliczonej ilości reklam radiowych.
Marzy o szansie na pełnokrwiste produkcje dubbingowe w dobrych grach. W wolnych chwilach lubi posłuchać muzyki, sam niegdyś muzykował. Wspiera duchem i ciałem festiwal Reggaenwalde w rodzinnym Darłowie. Wolny czas spędza z rodziną, ale najchętniej piwko, konsola, film i dobra książka na trawce za domem. O codzienności zapomina przy realizacji nagrań muzycznych, to pozwala mu się oderwać od codziennego reklamowego szumu. Kocha swoje studio. Przyznaje, że jest klasycznym typem pracoholika.
Najchętniej podkłada głos w produkcjach wymagających jakiejkolwiek dawki interpretacji, bo jest w nich największe pole do popisu. Przez długi czas nie lubił czytać liczb, bo męczył się z „płynnymi” numerami telefonów. Początkującym lektorom radzi, by jak najwięcej czytać, a ilość stopniowo musi przejść w jakość. Twierdzi, że trzeba ciągle i uparcie próbować w lokalnych i hobbystycznych produkcjach, starać się zaczepić w mediach i nie pozwolić, by woda sodowa uderzyła do głowy. Za największą wadę w pracy lektora uważa nerwy i stres towarzyszący procesowi realizacji w często absurdalnie krótkim czasie. Jego życiowe motto to: "Nie rób nikomu, co tobie niemiłe", stąd u współpracowników ceni najbardziej lojalność, uczciwość i szczerość.
(źródło: materiały własne)
Chcesz wiedzieć jeszcze więcej? Przeczytaj wywiad z cyklu Bliżej mikrofonu: Tomasz Bartos - Nie ukrywam, że jestem pracoholikiem
Panowie Knapik, Ferenc i Gudowski - uważajcie, bo rlośnie wam konkurlencja! :))
ehheeh okrutny dowcip....