Rodzina i znajomi mówią, że masz fajny głos. Marzysz o pracy lektora, ale brakuje Ci pewności i doświadczenia? Sprawdź się tutaj! Wykup wizytówkę, poddaj się ocenie odwiedzających, zostaw namiar do siebie. Kto wie, być może wpadniesz komuś w ucho!
Zgadzamy się w pełni z Panią Natalią, że zawsze należy próbować. Nawet, jeżeli oznacza to wyjście ze swojej strefy komfortu. Doceniamy odwagę ochotniczki, życzymy powodzenia i polecamy Waszej uwadze próbki.
Moją przygodę z nagrywaniem rozpoczęłam kilka miesięcy temu. Dlaczego? Myślę, że zawsze lubiłam mój głos. Nigdy nie postrzegałam go jednak jako „wyjątkowego”. To ludzie z mojego otoczenia zmotywowali mnie do działania. Liczne komentarze na temat jego specyfiki oraz barwy pozwoliły mi uwierzyć, że może mieć on w sobie „to coś”. Nie jestem profesjonalistą, więc ciężko mi to ocenić.
Najczęściej czytam bajki, opowiadania oraz wiersze dla dzieci. Jestem nauczycielem, więc tego typu teksty stanowią część mojej pracy. Są bliskie mojemu sercu.
Jestem ciekawa jak Wy ocenicie mój głos. Jestem tu, bo szczerze wierzę, że zawsze należy próbować. Wychodzić ze swojej strefy komfortu i próbować swoich sił w różnych dziedzinach.
reklama
reklama
reklama
reklama
Dzień dobry!
Od razu słychać, że czuje Pani czytanie dla dzieci. I słychać, że takie czytanie jest bliskie Pani sercu, bo - jak wiadomo - mikrofon jest czułym wykrywaczem. Dlatego nie da się udawać.
Przy lekturach tego typu, jak przedstawione w próbkach, głos jest przyjemny, odpowiedni i sprawdza się. Trudno stwierdzić, jak brzmiałaby Pani podejmując inne wyzwania - czytając prozę nie-dziecięcą, komunikat, reklamę, felieton, multimedia itd., bo takich prób tutaj nie mamy. Ale bywa, że warto pójść właśnie w specjalizację. I choć największe wzięcie mają głosy o szerokim wachlarzu możliwości, to nie zawsze musi się pasować do wszystkiego. Wszak - jak czyta Pani w próbce 1 - "każdy z nas jest inny", a przy tym "każdy potrzebny".
Jestem przekonany, że dzieciaki uwielbiają Pani czytanie podczas zajęć. Proszę pozwolić, że zachęcę do wyeliminowania hiperpoprawności w wymowie, np. "siĘ", "naprawdĘ", "chwileczkĘ". Może się wydawać, że tak jest elegancko i poprawnie, jednak taka wymowa od dawna nie jest wymagana. Wręcz przeciwnie, czytamy "ę" jako "e" - tak samo, jak wymawiamy na co dzień. Proszę zwrócić na to uwagę podczas słuchania dowolnego audiobooka - nie kłamię! ;) Pozdrawiam!