Na początek warto poznać dział "Etyka i legalność"
Po złych doświadczeniach uczulających nasze środowisko na działania firm z branży technologicznej, które nie szanują praw osób pracujących głosem, trafiamy wreszcie na coś krzepiącego.
- Rozwój technologii AI niesie ze sobą szczególną odpowiedzialność i stawia nas przed nowymi wyzwaniami. Świat się zmienia, ale są w nim pewne stałe zasady. Głos każdego człowieka jest jego wyłączną własnością. Podobnie jak inne charakterystyczne cechy każdego lektora: interpretacja, akcentowanie, frazowanie i wypracowane przez lata pracy wzorce emisji.
[...] Można pogodzić interesy wszystkich stron i zaprezentować produkt w 100% zgodny z prawem i podstawowymi zasadami. Każdy lektor, którego głosu użyliśmy w tym projekcie jest pewien, że będzie miał nad jego wykorzystaniem pełną kontrolę, a ewentualne zyski z używania powstałego modelu głosu będą sprawiedliwie dzielone. Gwarantuje mu to jasna i transparentna umowa - zapewniają pomysłodawcy na stronie voplusai.com.
Jak to działa i... kto za tym stoi?
- VO+AI to wspólny projekt zawodowych lektorów i pierwszego w Polsce internetowego banku głosów Mikrofonika. Pierwsze narzędzie łączące możliwości i doświadczenie popularnych i lubianych głosów z zaletami sztucznej inteligencji.
Oparty na legalnych źródłach, w pełni bezpieczny dla obu stron, wyjątkowy system, umożliwiający wykorzystanie lektorów doskonale znanych odbiorcom z radia, telewizji i internetu - wyjaśniają twórcy projektu.
Jak dotąd w bazie dostępne są cztery głosy. Współpracę z VO+AI podjęli: Jacek Brzostyński, Jarosław Łukomski, Ireneusz Załóg i Anita Maroszek. Ale projekt ma się rozkręcać: - To oczywiście dopiero początek, trwają prace nad kolejną partią modeli oraz doskonaleniem tych już stworzonych - czytamy na profilu projektu VO+AI w mediach społecznościowych.
Opcje "Basic" i "Studio" do wyboru
Czym voicebot klasy „Studio” różni się od standardowego avatara klasy „Basic”? - W skrócie, nie wymaga obróbki realizatora. Wygenerowane nagranie jest odszumione, skompresowane i ma nałożone specjalnie dobrane filtry brzmieniowe, które sprawiają, że dźwięk jest gotowy do emisji. To odpowiednik opcji „pełna obróbka” stosowanej przez bank głosów Mikrofonika - czytamy na profilu VO+AI.
Technologia nie taka straszna
- VO+AI nie ma na celu zastąpienia lektora technologią. Ma ułatwić klientom dobór odpowiedniego wykonawcy. Ma pomóc montażystom poprawiać uciążliwe błędy oraz uzmysławiać realizatorom różnice i mnogość opcji do wyboru. Ma też pomóc lektorom kiedy nie będą mogli pracować, oszczędzać czas i zwiększać zyski wszystkich uczestników rynku. Współtworzyć lepsze produkcje.
Nasi partnerzy mogą być pewni, że będziemy dbać o ich prawa, występować w ich obronie i chronić ich głosy przed nielegalnym wykorzystaniem - uspokajają pomysłodawcy.
Tomasz Bartos (Mikrofonika) podczas prezentacji VO+AI na 8OSL
Dodają, że rozwojowi projektu towarzyszą konsultacje z samymi lektorami podczas Ogólnopolskich Spotkań Lektorów. Co więcej, umowy zostały przedstawione Stowarzyszeniu Lektorów RP, ZASP oraz Związkowi Zawodowemu Twórców Dubbingu.
W projekcie VO+AI niewątpliwie cieszy położenie nacisku na legalność i transparentność. Naszej branży życzymy więcej tak pozytywnych, etycznych inicjatyw, a projektowi powodzenia we wprowadzaniu zapowiadanych udoskonaleń.
Oprac. PolscyLektorzy.pl
Brak komentarzy