W tym dziale informujemy o wszystkich zmianach w serwisie. Tu znajdziesz najświeższe wieści z rynku, fakty, plotki i donosy. Masz newsa? Organizujesz lub wygrałeś casting? Planujesz ciekawą imprezę? Robisz coś wyjątkowego? Liczymy na Waszą współpracę! Piszcie do nas!
19 października w krakowskiej komunikacji miejskiej pojawiły się komunikaty czytane przez Roberta Makłowicza. Inicjatywa na początku budziła entuzjazm mieszkańców, jednak wielu nie podoba się "pretensjonalny ton" i "słaba dykcja" - czytamy na portalu Gazeta.pl.
[...] Już w czerwcu tego roku Zarząd Transportu Publicznego w Krakowie pochwalił się swoją współpracą z Robertem Makłowiczem. Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami od października tego roku krakowski podróżnik i kucharz zaczął odczytywać nazwy wszystkich przystanków w tramwajach oraz autobusach. Niestety wokół nowego lektora dość szybko rozpętała się prawdziwa burza.
Mieszkańcy Krakowa kontra Robert Makłowicz. "Ma niezrozumiałą dykcję i pretensjonalny ton"
Jak przekazał serwis Radio Kraków, "wielu mieszkańców miasta jest niezadowolonych ze zmiany lektora zapowiadającego kolejne przystanki w autobusach i tramwajach". Osoby podróżujące tramwajami i autobusami mają kilka podstawowych zarzutów wobec Roberta Makłowicza.
W tym przypadku największą uwagę zwraca jego "pretensjonalny ton, zachrypnięty głos, złe akcentowanie wyrazów oraz niewyraźne brzmienie". Choć ta zmiana miała wyłącznie uatrakcyjnić podróżowanie komunikacją miejską, zdaniem wielu osób wypowiadane nazwy przystanków są po prostu niezrozumiałe.
[...] - Nie rozumiem wszystkich nazw przystanków. Jak jadę i na przykład jest przystanek Brodowicza, to ja rozumiem, że Rodowicza. Zastanawiałam się, czy jestem głucha, czy to wynika z dykcji - stwierdziła jedna z pasażerek komunikacji miejskiej w Krakowie.
[...] Opinie na temat nowego lektora są podzielone. Niektórzy, nawet mimo "niewyraźnej mowy Makłowicza", nie chcą, aby doszło do kolejnej zmiany. Inni twierdzą również, że krytyk kulinarny "ma świetny głos" i aż "miło mi go posłuchać".
Więcej opinii znajdziecie w całym artykule na portalu Gazeta.pl.
"Tak! Jesteśmy "ciasteczkowymi potworami"! Używamy cookies i podobnych technologii by zbierać dane osobowe m.in. w celu personalizacji świadczenia usług oraz statystyk. Korzystanie z witryny oznacza, że będą one umieszczane w Twoim urządzeniu końcowym. Zawsze możesz to zmienić w ustawieniach Twojej przeglądarki. Szczegóły znajdziesz w Polityce Prywatności.
Brak komentarzy